Wielka Opowiadaczka Bajek to szósty odcinek sezonu czwartego.
Streszczenie[]
Po tym jak Cierpka upiększa przygodę jaką przeżyła ze Słodką, próbuje przekonać swą bliźniaczkę aby dołączyła do opowiadania ich histotri - ale Słodka nie jest w stanie dotrzymać siostrze kroku.
Opis[]
[do zrobenia..]
Cytaty[]
- Słodka: A więc… dawno, dawno temu… były dwie dziewczynki które nazywały się Słodka i Cierpka.
- (Cierpka łapie Słodką za rękę)
- Cierpka: Mogłabyś dać tej opowieści trochę kopa?
- Słodka: Kopa?
- Cierpka: Weny? Energii? Iskry? Pasji?
-----
- Cierpka: Ta opowieść przydarzyła się nam bardzo dawno temu, ale nie tak znowu bardzo dawno. Bo to co się wydarzyło wryło się na zawsze w naszą pamięć.
- Słodka: Tak? Co takiego się wryło?
- Cierpka (niecierpliwie): Możesz mi trochę pomóc?
- (wszyscy patrzą na Słodką, czekając by kontynuowała)
- Słodka (zawstydzona, grzebiąc w słowach): Tak, tak było! To znaczy… dokładnie tak jak powiedziała.
- Cierpka (wzdycha): Myślenie o tym przyprawia mnie o ciarki. Ta ciemna, niebezpieczna noc w głębokim jagodowym ciemnym lesie. (Historia rozpoczyna się). Tej nocy jak każdej innej miałam zadanie do wykonania. Pełne ryzyka, pełne niebezpieczeństw, ale ktoś musiał to zrobić – i tym kimś byłam… ja. Nie było czasu do stracenia. Miałyśmy bardzo ważną misję do zrobienia: Ekspedycja Stowarzyszenia Podróżniczego Konfiturek utknęła w jagodowym ciemnym lesie. Bez zapasów jedzenia z naszej furgonetki, musiałby pójść spać bez kolacji.
-----
- Śliwka: Eee... przepraszam...
- Cierpka (niecierpliwie): Pytanie?
- Śliwka: Eee… nic takiego ważnego, ale ciągle mówisz w liczbie mnogiej. Więc zastanawiałam się gdzie była Słodka?
- Słodka: Ach... ja? Cóż...ja...
- Cierpka: Spałaś!
- Słodka: Spałam?
- Cierpka: Tak spałaś jak zabita, jak kamień.
-----
- Pomarańczka: Przepraszam...
- Cierpka (niecierpliwie): Pytanie?
- Pomarańczka: Tylko tak na marginesie. Zastanawiałam się jak mogła spać w podskakującej furgonetce?
- Cierpka: (wymyśla) Zjadła bardzo ciężki posiłek.
- Słodka: Oczywiście! Bardzo ciężki posiłek.
- Cierpka: Zgadza się! Więc ja...
- Słodka: Zaczęłam od pikantnej sałatki z brukwi polanej malinowym sosem vinaigrette, posypanej chrupiącymi grzaneczkami...
- (Słodka jest taka podekscytowana by opisać posiłek, że nie zauważa jak jej pianka cukrowa zaczyna się przypalać)
- Cierpka: Ja...
- Słodka: Potem była pyszna zupa z pikantnymi kluseczkami, kiełkami, groszkiem, selerem i marchewką...
- Cierpka: (niecierpliwie) Słodka!!
- (Pianka cukrowa Słodkiej spaliła się)
-----
- Cierpka: Furgonetka mogłaby utonąć w ruchomych piaskach, a przez to Konfiturki musiałby by pójść spać bez kolacji. A tak i już nigdy nie zobaczyłabym mojej siostry.
- Słodka: Dzięki, że o mnie pomyślałaś.
-----
- Wisienka: Eee... przepraszam...
- Cierpka (niecierpliwie): Pytanie?
- Wisienka: Dlaczego po prostu jej nie obudziłaś?
- Słodka: Tak, dlaczego mnie nie obudziłaś?
- Cierpka: Oszalałaś? Wiesz co się dzieje gdy ktoś obudzi Cię z drzemki?! Jesteś nieznośna! Nie, dzięki. Ach-ach.
- Słodka: Wcale nie.
- Cierpka: Wcale tak.
- Słodka (rzuca gniewne spojrzenie): Wcale nie.
- Cierpka: Tak.
- Słodka: Nie.
- Cierpka: Wygrałam!
-----
- Wisienka: Co widziałaś?
- Śliwka: Dzikie zwierzęta?
- Truskawka: Zaginioną cywilizację?
- Cierpka: Tam był gęsty zarośnięty las… i nic poza tym. Nie mogłam uwierzyć w to co zobaczyłam. Dzikie zwierzęta albo zaginioną cywilizację mogłam zobaczyć wszędzie, ale to… nie ma mowy!
-----
- Cierpka: Lepszą muzykę grałam gdy skakałam na kijku pogo z akordeonem na głowie. Pora było się zmywać.
-----
- Cierpka: Musiałam za wszelką cenę pomóc Konfiturkom. Oraz mojej siostrze tonącej w ruchomych piaskach.